Te teksty ;P

Jak można się było tego spodziewać - pojawia się nowe hasełko po informatyce Very Happy

Szkoda, że tylko jedno, ale wiadomo, że jak się pisze sprawdzian przekładany piętnaście razy .... Razz

"Każda ślicznotka do osobnego komputerka"

Post został pochwalony 0 razy

Kazała do swojej klasy:
" Powiedzcie pani Gasidło zeby nauczyła was odróżniać alkohol metylowy od etylowego"
klasa:
"ale dlaczego? "
Kazała:
"no przecież jedziemy na wycieczkę, nie chcę żebyście się mi potruli"

Post został pochwalony 0 razy

Post został pochwalony 0 razy

Znalazłam ostatnio gdzieś w plikach na komputerku mały spis hasełek z podstawówki i gimnazjum Very Happy

To ten oto pod spodem Very Happy

heh Niestety jest tu tylko parę śmiesznych rzeczy, bo tego ogromu śmiesznych, a czasem nawet żałosnych rzeczy z mojej dawnej szkoły - pamięcią objąć się nie da...

Ps.: [...] - oznacza imię Smile

Mieliśmy matematyczkę, do której nikt raczej nie żywił sympatii, ale jej uwagi w dzienniku były rozbrajające. Very Happy

Kiedyś kolega rzucił w klasę butelkę z żółtym sokiem i krzyknął "siki Weroniki".
Nasza "kochana" nauczycielka chwyciła za długopis i zredagowała uwagę tej treści:
" "Siki Weroniki" – tak na matematyce uczeń [...] krzyknął do klasy rzucając w nią butelką."

Innym razem, na tej samej lekcji nauczycielka sprawdzała obecność.
Kolega był szatniarzem, więc czasami spóźniał się minutkę na lekcję (na jego nieszczęście jest pierwszy w dzienniku). Kiedy przyszedł do klasy - droga pani rzuciła hasłem, że ma już spóźnienie. Nic nie pomogły tłumaczenia...
Kolega w nerwach (po cichu oczywiście) powiedział do kumpla "chyba ma okres".
Niestety nauczycielka usłyszała. W ruch poszedł jej długopis i nabazgrała:
" "Chyba ma okres" – tak na matematyce uczeń [...] powiedział o nauczycielce, gdy ta wpisała mu spóźnienie." Razz

I jeszcze jedna „twórczość” matematyczki:
„Uczeń […] okłada pięściami […] i nie zwraca uwagi na polecenia nauczyciela od matematyki.”

Swoją drogą, szczerze zastanawiam się, dlaczego ów nauczycielka ze swym "talentem" nie poszła na polonistykę albo nie napisała jakiejś komedii - pewnie byłby to bestseller Very Happy

Mieliśmy w podstawówce faceta od angielskiego, który ciągle żartował. Pewnego dnia wziął kolegę do odpowiedzi.
N: Teraz powiedz mi jak jest po angielsku „apodyktyczny, władczy” (chodziło mu o słówko „bosy”)
U: Y y y …
N: No to ci podpowiem – w języku polskim znaczy to - ktoś bez butów…
U: Eee, yyy - GULLIWER ?
(Do tej pory nie wiemy o co chłopczykowi chodziło Smile

)

A tak na marginesie to facet zawsze mówił do mnie „szefowa”, bo byłam przewodniczącą klasy (no, licząc razem z gimnazjum, to hoho - aż 8 ładnych latek Smile

)
Ciągle opowiadał kawały i żartował.
Wkładał sobie gazetę do dziennika i udawał, że sprawdza nasze oceny.
Nie muszę już chyba nawet wspominać, że gdy ktoś mu przeszkadzał – rzucał w niego kredą i udawał, że nie wie o co chodzi; a kiedy koleżanka przyniosła taśmę samoprzylepną do klasy – zabrał jej ją i okleił głowę kolegi. Razz

„Fizyk: Za tydzień poćwiczymy sobie testy z TAMTEGO roku i UBIEGŁEGO”.
Cała klasa w brecht, a jedna osoba:
„A to nie to samo? Hehe” (Gdybyście widzieli jego minę Razz

)"
Panu chodziło oczywiście o dwa poprzednie lata, ale niestety zabrakło słów, żeby dokładnie określić, co chciał powiedzieć Razz

Dlatego każda lekcja, to był ból brzucha - ze śmiechu oczywiście Very Happy

Pamiętam, że gdzieś pod koniec trzeciej klasy przeczytałam uwagę jakiegoś nauczyciela z poczuciem humoru chyba:
„[…] chodzi za kolegą […] krok w krok. Bije go i przezywa. Śmieje się, gdy ten mówi mu, żeby zostawił go w spokoju. Zapytany przez nauczyciela, dlaczego tak robi, odpowiada, że mu się […] nie podoba, wkurza go.”

Siostra ma w klasie kolegę, który strasznie dogryza nauczycielom (ciekawe, dlaczego, nie? Razz

).
Na lekcji, facet od polskiego zaprowadził go do dyrka.
Kiedy wrócił (oczywiście sam) rzucił do klasy:
„W tym przypadku on jest pragnienie, a ja jestem Sprite”

Smile

Post został pochwalony 0 razy

HISTORIA:

"-A może chociaż tutaj można wyjść?
-Zamknięte jest.
-(Z "bólem" w głosie) Jesteśmy UWIĘZIENI!"

"Światło Wam zaświeciłem. Ciemna strona teraz powinna się tak WIĆ."

"-Jeszcze zeszyt poproszę.
-Nie mam.
-Jak to?
-Bo myślałem, że będzie sprawdzian.
-No, to jeden.
-Dlaczego?
-No, a z czego byś ŚCIĄGAŁ?!"

Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

c.d rozmowy z Kempysem

... ze ściągi
-to pokaż
- nie mam

Post został pochwalony 0 razy

hah tego nie dosłyszałam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

jeszcze kilka chasełek z Histori...

"zmarł śmiercią męczeńską?
-oblazły go mrówki?"

{wygląda przez okno)"... ale mamy ładny widoczek na góry..."

do Agi P. (bez nazwisk) "... nie da się rzsiekać na całość..."

nio to by było chyba na tyle...

Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

"(odgłos uderzenia)
-Co się stało?
-Klamka mnie zaatakowała.
-... To następnym razem jej NIE PROWOKUJ!
-Ja jej nic nie zrobiłem. Ona tak sama od siebie!
-Nie, napewno musiałeś jej coś zrobić, skoro Cię zaatakowała!"

Post został pochwalony 0 razy

I znów po historii... Smile

Może trochę takiej mało "historycznej", ale jednak Very Happy

Pozdrawiam

"... To jest takie DARKSIDE'owe krzesło!"

"Ściągnij tę torbę z ławki! Niech na niej nie leży... tak, jak moja"

"- [...] - do odpowiedzi.
-Dlaczego ja?
-Nie pytaj. Szczęscia się nie pyta, dlaczego przyszło!"

"[...] - zawiodłem się! Pół nocy BECZAŁEM DO PODUSZKI!"

"Tak, że będziecie blisko, pod spódniczkami!"

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dosia ;) dnia Sob 10:15, 26 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz

tam nie było POD ŁUŻKIEM tylko do PODUSZKI Razz

Post został pochwalony 0 razy

chyba mam problemy ze słucham Razz

Post został pochwalony 0 razy

HISTORIA:

"Dziewczynyki, co jesteście zbite JAK KURCZACZKI?!"

Dziewczyny - to nie było miłe, nie? Very Happy

"-[...] Ona jest lepsza od Ciebie!
-Kobieta nie może być lepsza od mężczyzny, ma tylko wyższą ocenę!"

Post został pochwalony 0 razy